poniedziałek, 6 grudnia 2010

Junichi Watanabe : "Za kwietnymi polami"

Wydawnictwo : Prószyński i S-ka
Liczba stron : 327
Moja ocena : 5,5
     Ginko (z domu Gin) Ogino to młoda rozwódka. Kiedy mąż zaraził ją bolesną chorobą weneryczną, musiała się wiele nacierpieć. Najbardziej przykrą rzeczą było dawanie badać się lekarzom mężczyznom (wiadomo, co musieli badać). Wtedy Ginko postanowiła zostać lekarką.
   Akcja książki dzieje się na przełomie XIX i XX wieku w Japonii. Ginko pokonała naprawdę ogromne trudności zanim udało jej się osiągnąć wymarzony cel. Ale udało się. Dziewczyna była bardzo, bardzo ambitna. Dlaczego chciała zostać lekarką? Wiedziała, jak to jest zdradzać swoje intymne miejsca obcym mężczyznom. Wiedziała też, jak wiele kobiet chorowało na tę samą chorobę, a mianowicie na rzeżączkę. Chciała zaoszczędzić wszystkim upokorzeń wiążących się z badaniami i leczeniem. To bardzo szlachetne. 

   Jeśli kiedykolwiek wydawało Wam się, że nie dacie rady walczyć z przeciwnościami, jeśli bywają w Waszym życiu chwile zwątpienia w Wasze możliwości, że powinniście się już poddać albo, że Wasze marzenia są nierealne - przeczytajcie koniecznie tę "Za kwietnymi polami". I mówię tu do drugiej osoby, bowiem ja sama już się przekonałam o sile motywacyjnej tkwiącej w tej książce.
   Ginko była osobą bezpretensjonalną, ambitną i oczywiście wyjątkowo inteligentną. Od kiedy zachorowała musiała spędzać całe dnie w łóżku. Wtedy zaczęła czytać książki, a ponieważ był to okres, kiedy kobiety miały tylko rodzić dzieci, prowadzić gospodarkę domową i spełniać żądania mężów - nikt nie był z jej nowego zainteresowania zadowolony. Co więcej, kiedy Ginko poprosiła swoją matkę o wsparcie w dążeniu do szczytnego celu, ta - bezskutecznie - próbowała odwieść córkę od tego pomysłu. Jak można się domyślić, dziewczyna postawiła na swoim. 
   Choćbym nie wiem jak bardzo się starała, nigdy nie zrozumiem tamtejszych poglądów. Jak można było tak dyskryminować płeć żeńską? Przecież to straszne. Na szczęście były takie kobiety jak Ginko Ogino, które tej dyskryminacji, tym poglądom wyraźnie się sprzeciwiały.
   Chciałabym również zaznaczyć, że historia Ginko wydarzyła się naprawdę, dlatego tym bardziej motywuje. Autor "Za kwietnymi polami" korzystał z książki Gotaro Matsumoto pod tytułem "Ginko Ogino" [wydanej przez Stowarzyszenie Medyczne Hokkaido] oraz z kilku innych. Tutaj możecie sobie poczytać trochę o pierwszej japońskiej lekarce, Ginko. Oryginalna wersja jest angielska i skorzystałam z tłumacza Google. Jest jednak trochę wybrakowany :]
   A na koniec jeden krótki wierszyk z powieści. Gdy tylko go przeczytałam, poczułam silną potrzebę przepisania go i posiadania. Teraz cytuję go tutaj :
   
     Kryształowym kulom i lustrom 
     Wartość daje szlif 
     Tak samo jest z umysłami
 
 Piękny, prawda? ;))


0 komentarze:

Prześlij komentarz