wtorek, 27 września 2011

Charlaine Harris: "Czysta jak łza"


 Wydawnictwo: Znak 2011
  Język oryginału: angielski
  Tytuł oryginału: "Shakespeare's Landlord"
  Przekład: Rafał Śmietana
  Liczba stron: 260


  Od dawien dawna wyznaję taką zasadę, że książki, które w ogóle mnie nie wciągają, w żaden sposób się nie podobają, są nudne i mało interesujące - odkładam. Nazywam je mianem niedoczytanych. Robię tak, ponieważ uważam, że czytanie to ma być przyjemność, nie przymus i męki. Nic na siłę. A poza tym na te beznadziejne szkoda czasu. 
    Tak właśnie jest w przypadku "Czystej jak łza" Charlaine Harris. To pierwszy tom cyklu kryminalnego o Lily Bard, chociaż według mnie prawdziwym kryminałem tego nazwać nie można, a raczej nierzeczowym paplaniu o wszystkim i o niczym. Lily Bard, główna bohaterka książki, to młoda sprzątaczka (!) domów mieszkająca w niewielkim, spokojnym miasteczku Shakespeare. Trenuje karate naprzemiennie z krytykowaniem innych oraz machaniem mopem w prawo i w lewo. 

sobota, 24 września 2011

Gabrielle Zevin: "Zapomniałam, że cię kocham"


  Wydawnictwo: Initium 2011
  Język oryginału: angielski
  Tytuł oryginału: "Memoirs of a Teenage Amnesiac"
  Przekład: Grażyna Smosna
  Liczba stron: 263


    Czasami bywają momenty w życiu, kiedy chcielibyśmy po prostu nie istnieć. Zapomnieć, zniknąć, zanurzyć się w nicości. Spróbować odkryć siebie na nowo, inaczej. Zmienić przebieg niektórych wydarzeń, zapakować przeszłość w pudełko i wystawić przez okno. 
Czasami jest to nieuniknione, przymusowe.

Naomi to siedemnastolatka, która przez kilka lat stworzyła wokół siebie idealny, kolorowy światek. Ma swojego najlepszego przyjaciela - Willa, chłopaka tenisistę, odpowiednie stosunki z tatą, popularność i szanowanie. Pewnego dnia dziewczyna wszystko to traci, ale... niedosłownie. Traci wszystkie wspomnienia, traci wszystko w głowie. Dlaczego? Przez jeden głupi upadek, jeden przegrany rzut monetą. 
Nie widzę sensu w szczegółowym opisywaniu przebiegu książki. Starałam się napisać trochę zagadkowo, tak jest ciekawiej. Odstawiłam oceny, ponieważ stwierdziłam, iż są za bardzo szkolne, a przy tym nic niewarte. Swoje wrażenia przelewam w słowach, nie w cyferkach (a poza tym nigdy nie lubiłam matematyki). 
No, ale do rzeczy. Jestem świeżo po lekturze "Zapomniałam, że cię kocham" i jestem naprawdę zachwycona. Gabrielle Zevin ma wyjątkowy talent do pisania. Tworzy realny, ale jednak nierzeczywisty świat, niezwykle osobliwe postacie, a przy tym posługuje się płynnym, lekkim językiem. Doskonale rozumie problemy współczesnych nastolatków i świetnie potrafi się wczuć w ich rolę. 
Polecam tę książkę wszystkim tym, którzy chcą na moment oderwać się od własnych zmartwień. Mimo iż "Zapomniałam, że cię kocham" jest powieścią opowiadającą o młodzieży, trafi w gusta nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Polecam. 

wtorek, 20 września 2011

Ja żyję!

Chociaż to trochę dziwne, bo nie pisałam długo ;) Niestety, tydzień rozpoczął się marnie, ale przynajmniej normalna pogoda się zrobiła (przynajmniej nie chce się z domu wychodzić). 
Gwoli ścisłości: trwam nadal w moim postanowieniu o zawieszeniu współpracy z wydawnictwami. Zostało mi niewiele stron książki "Zapomniałam, że cię kocham" Zevin, wkrótce recenzja. Na początek zdradzę tylko, iż powieść jest rewelacyjna i bardzo mnie wciągnęła. 
 Od poniedziałku nieustannie jestem senna, zmęczona i nic mi się nie chce. Nie wiem, co się dzieje. Wypożyczyłam trochę książek z dwóch bibliotek - z jednej dwa Cobeny, z drugiej pierwszy tom o Wiedźminie, bo w końcu trzeba się z tym zapoznać, 1 tom "Zwiadowców", "Gryź, mała, gryź" i kilka innych. Podsumowując, mam co czytać. 
Poza tym dużo nauki, mało czasu, zero chęci na cokolwiek. No, poza spaniem.