Witam wszystkich serdecznie.
Na wstępie chciałabym się pochwalić, że zostałam wicemistrzynią ortografii w moim mieście - dostałam drugie miejsce w Wielkim Dyktandzie Ortograficznym napisanym przez prof. Markowskiego. Jestem z siebie bardzo dumna, bowiem poziom był dosyć wysoki.
Kolejnymi powodami mojej radości (uznałam, że trzeba się cieszyć z małych rzeczy) są - piątek, świadomość, iż następny tydzień będzie bardzo luźny, więc sobie poczytam, oraz przesyłka ze Świata Książki - mam już nowego Akunina, Masona i piękną biografię Katarzyny II Wielkiej. Egzemplarze leżą obok mnie i pięknie pachną ;)
Obecnie czytam ,,Białą lwicę", czyli trzeci tom cyklu o Kurcie Wallanderze - myślę, że w weekend na pewno skończę tę książkę i zacznę jakąś inną.
Tak naprawdę nie spotkaliśmy się tutaj, aby pogadać o głupotach ;) Powód jest dużo poważniejszy - zostałam wywołana przez Dizzy do wzięcia udziału w jakimś tam nowym łańcuszku o nazwie Liebster Blog ♥ . Bardzo mi miło, że ktoś o mnie pomyślał.
Moje zdanie na temat tego typu łańcuszków jest mieszane i zależne od sytuacji. Z jednej strony uważam, że to typowe zapychacze blogowe, z drugiej - fajnie tak poczytać coś o ludziach, których recenzje czyta się na co dzień, coś innego od tekstów o książkach. To znakomity i bardzo miły sposób na poznanie siebie i swoich zwyczajów. Pomyślałam więc - czemu nie? ;)
1. Co Cię skłoniło do założenia bloga?
Cóż, w zasadzie to nie do końca pamiętam powody, dla których założyłam bloga. Wiem, że chciałam składowisko moich myśli na temat książek, potrzebowałam ludzi, z którymi mogłabym porozmawiać o literaturze oraz zwyczajny spis przeczytanych przeze mnie.
2. Jaka była najdziwniejsza reakcja społeczeństwa na to, że czytasz książki?
Szczerze powiedziawszy, nie było żadnej interesującej reakcji - może przez chwilę szacunek, respekt, podziw, zdziwienie, czasem jęk ,,łeee, książki, nie lubię czytać". Dziwię się natomiast ludziom, którzy głoszą wszem i wobec, że tak, oni czytają, i że wszyyyyscy wokół się temu dziwią. Ja rzadko spotykam się z tym, że ktoś się reaguje w ten sposób - po prostu, gdy wkraczam w tematykę literatury, ludzie z udawanym zrozumieniem kiwają głowami i zmieniają temat, bo zwyczajnie nie mają nic do powiedzenia.
3. Czy jest jakaś książka, która jest dla Ciebie szczególnie ważna?
To trudne pytanie. Wszystkie książki są dla mnie bardzo ważne - to one pomagają mi zrelaksować się i rozwijają mnie intelektualnie. Są częścią mnie, dlatego myślę, że niesprawiedliwe byłoby wytypowanie jednej, najważniejszej.
4. Co sądzisz o epidemii ,,paranormal romance"?
Ee tam, epidemia od razu ;) To po prostu jeden z wielu podgatunków fantastyki, która widocznie się ludziom podoba, skoro jest na nią taki ,,szał" i tyle :) Ja też częściej lub rzadziej (raczej rzadziej) lubię zagłębić się w świecie wampirów i naiwnych, głupiutkich nastolatek. Co prawda z biegiem czasu odczuwam coraz mniejszą potrzebę sięgania po paranormale, ale jednak nie zgrywam kogoś, dla kogo tego typu utwory są ,,kijem nie dotknę". :))
5. W jaki sposób umilasz sobie czytanie?
I tu po raz kolejny nie odpowiem wprost, bo myślę, że czytanie samo w sobie jest wielką przyjemnością i nie ma potrzeby go umilać :) Lubię przegryźć coś słodkiego podczas lektury, napić się czegoś gorącego, posłuchać spokojnej muzyki.
6. Masz swoje motto życiowe lub ulubiony cytat?
A mam, i to nawet z książek.
Po pierwsze:
"Każdy ma coś do stracenia. My tylko musimy to odkryć. Dumę. Opętanie. Punkt widzenia. Człowiek może je stracić za jednym zamachem." ["Hiszpańska Mucha" - Will Ferguson]
Po drugie:
"- Myślisz, że nie wolno bić dzieci? - Alicja spojrzała na mnie uważnie. - Bić? Co oznacza bicie? Jeśli moje dziecko chciałoby zwalić na siebie garnek z wrzątkiem, wierz mi, nie siliłbym się na tłumaczenia. Stłukłbym mu tak dupę, by wiedzieć, że nigdy nie zrobi już nic podobnego. Bo wolałbym, żeby miało siniaki od klapsów niż poparzenia trzeciego stopnia. - Czyli wolno bić dzieci? - Nie - odparłem mocno. - Nie wolno. Ale są wyjątki. Nieliczne. Takie jak ten z wrzątkiem. Alicja pokręciła głową z wyraźnym niezadowoleniem. - A nie sądzisz, że powinieneś raczej stłuc tyłek samemu sobie, że dopuściłeś takie malutkie dziecko blisko garnka? Że to twoja wina, bo nie dopilnowałeś? PRzecież co jest winien taki mały człowieczek, że jest ciekawy świata?" ["Alicja" - Jacek Piekara]
Po trzecie mam podejście, że niczego nie żałuję (niczym E. Piaf;)
7. Czy jesteś od czegoś uzależniona?
Od książek, jedzenia i picia ;)
8. Preferujesz czytanie w domu czy na łonie natury?
Chyba wolę czytać w domu - jest mi wtedy najwygodniej.
9. Czy chciałbyś wydać w przyszłości książkę? Jeśli tak to o jakiej tematyce?
Nie czuję takiej potrzeby, aczkolwiek gdybym już miała coś wydawać, to zdecydowanie byłaby to książka przedstawiająca bunt młodych i coś o demoralizacji.
10. Posiadasz jakiegoś futrzanego bądź jakiegokolwiek innego milusińskiego w domu?
Panią przytulanką jest u mnie suczka Fiona, małych rozmiarów, ale o wielkim serduszku, która jest przeurocza. Poza tym mam papugę nimfę, chociaż jego milusińskim nie nazwę ;)
11. Co sądzisz o wymianach książkowych?
Sądzę, że to naprawdę fajna idea dla ludzi, którzy nie potrzebują pachnących nowością książek, a mają manię chomikowania. I nie tylko - to także dobry pomysł dla tych, którzy nie lubią bądź nie chcą sprzedawać swoich zbiorów, a dany utwór im się nie spodobał. Poza tym to tani sposób na zdobycie nowych egzemplarzy - za wysyłkę płacimy pięć złotych, a w dzisiejszych czasach za nowość - czterdzieści i więcej złotych.
Wybaczcie, ale pójdę na łatwiznę i każdego, kto ma ochotę na udział w zabawie, zachęcam do odpowiedzenia na powyższe pytania, zadane mi przez Dizzy :) Mile widziane późniejsze linki w komentarzach.
Jakie macie plany na weekend? Będziecie coś czytać, spędzicie ten czas z rodziną czy może jakiś inny pomysł na zagospodarowanie czasu? :) Pozdrawiam ciepło i życzę udanej soboty i niedzieli!
Drugie miejsce w dyktandzie? Wow! Gratuluję serdecznie. Tegoroczne dyktando było okropnie trudne, zatem radość twoja musi być ogromna ;)
OdpowiedzUsuńFajne pytania, ale odpowiedzi lepsze :)
OdpowiedzUsuńBlueRose - dziękuję bardzo :) To prawda, dyktando stanowiło nie lada wyzwanie, zresztą jak wszystkie tworzone przez prof. Mroczkowskiego :)
OdpowiedzUsuńImmora - a dzięki! :)
Zmieniłam adres bloga ;)
OdpowiedzUsuńTeraz zapraszam na http://tchnienie-literatury.blogspot.com/
Bardzo ciekawie odpowiedziałaś na te pytania:) Hmm w weekend przekonuję się do audiobooków, bo pogoda raczej nie zachęca do spędzania czasu na świeżym powietrzu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!