środa, 11 lipca 2012

James Frey: ,,Jasny słoneczny poranek"

 Wydawnictwo: G+J Gruner 2009
 Język oryginału: angielski
 Tytuł oryginału: ,,Bright Shiny Morning"
 Przekład: Urszula Szczepańska
 Liczba stron: 590


James Frey to amerykański autor czterech książek. ,,Milion małych kawałków" oraz kontynuacja, ,,Mój przyjaciel Leonard", poruszają tematykę narkotyków, odwyku i są prawdopodobnie autentycznym opisem przeżyć autora, narkomana. ,,Jasny słoneczny poranek", powieść, która wzbudziła równie duży zachwyt, co poprzednie, również mówi o zagubieniu, upadku, rzeczach złych, wzbudzających strach i odrazę, aczkolwiek w nieco inny sposób.
,,Jasny słoneczny poranek" to tak naprawdę książka o wszystkich i o nikim. Autor co chwila wprowadza nowych bohaterów, o których czasami pisze więcej, a czasem mniej. Istnieją tutaj bohaterzy, których imion nie znamy. James Frey przez cały utwór prowadzi jednak cztery główne wątki, a reszta to tylko dodatek. Ponadto wprowadza nas w świat Los Angeles, podając różne, bardziej i mniej interesujące informacje na temat tego miasta.
Dylan i Maddie to nastolatkowie pochodzący z patologicznych rodzin. Pewnego dnia decydują się uciec, pozostawić zmartwienia i przeszłość daleko za sobą. Postanawiają, że udadzą się do Los Angeles, miasta, które obiecuje zapewnić im szczęście.
Amberton Parker jest gwiazdą filmową. Ma wszystko, o czym marzy człowiek, a nawet więcej - pieniądze, sławę, dzieci, piękną i popularną żonę.  Te kwestie są jednak bez znaczenia - zarówno Amberton, jak i Casey, są homoseksualistami, a ich wykreowany wizerunek to tylko przykrywka, na zewnątrz. Aktor poznaje kogoś, kogo o dziwo nie może zdobyć, a uczucie miłości rujnuje go, ma destrukcyjne działanie. Okazuje się, iż za pieniądze nie dostanie się wszystkiego.
Staruszek Joe prowadzi bardzo spokojne życie. Noce spędza w publicznej toalecie, dnie na plaży z butelką ukochanego chablis. Ma trzydzieści dziewięć lat, chociaż wygląda na siedemdziesiąt. Kiedy Joe znajduje śpiącą koło kontenera, pobitą i ledwo żywą, nastoletnią ćpunkę, jego świat staje do góry nogami. Życie jego i jego przyjaciół zmieni się diametralnie.
Esperanza to młoda Amerykanka meksykańskiego pochodzenia, bardzo ambitna, zdolna i inteligentna. Osiąga bardzo wiele i jej przyszłość wydaje się być obiecująca. Dziewczyna doznaje jednak upokorzenia, które rujnuje wszystko, co do tej pory osiągnęła.
Nie wiem, co mam napisać o ,,Jasnym słonecznym poranku". Jest to książka tak pokręcona, tak dziwna i skomplikowana, że trudno za nią nadążyć, a tym bardziej coś o niej napisać. James Frey ma bardzo chaotyczny styl pisania, któremu brakuje znaków interpunkcyjnych. Daje to czytelnikowi możliwość interpretowana utworu na różne sposoby.
Jest to niewątpliwie powieść bardzo poruszająca i skłaniająca do refleksji. Czytając, zastanawiamy się nad życiem, nad jego znaczeniem. Możemy docenić wygodę, w jakiej przyszło nam egzystować, bo bohaterowie ,,Jasnego słonecznego poranka" mają gorzej. Co najlepsze - takich ludzi jest na świecie mnóstwo.
Ludzi, którzy są samotni w tłumie. Ludzi, którzy są biedni, mimo wielocyfrowych liczb na swoich kontach bankowych. Ludzi także takich, którzy mają odwagę sięgać po to, co może należeć do nich. Mających siłę spełniać marzenia.
Cała moja recenzja jest tak chaotyczna, jak ,,Jasny słoneczny poranek". Szczerze mówiąc, z chęcią napisałabym wiele, a równocześnie nie pisałabym nic. Po prostu polecam.

9 komentarzy:

  1. Rzadko nachodzi mnie na obyczaje, ale tym mnie zaciekawiłaś :) Btw, zapraszam Cię do siebie na konkurs :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam "Milion małych kawałków", ale to "pokręcenie", o którym piszesz mogłoby mnie dość szybko zrazić do dalszej lektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto spróbować. Ja od razu po powrocie do Polski pędzę do biblioteki i, jeśli będzie dostępne, wypożyczam ,,Milion małych kawałków". Tobie polecam ,,Jasny słoneczny poranek", chociaż spróbuj :)

      Usuń
  3. Tytuł bardzo zmylił mnie. Twoja recenzja ujawniła, że źle pojęłam tytuł książki.
    Chyba jednak nie przeczytam, gdyż odrzuca mnie to "pokręcenie". Raczej nie dla mnie książka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam Twojego bloga i dziękuję Ci za wpis
    oraz zapraszam także do moich recenzji książek na stronę
    http://dodeski.pl

    Gorąco polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Milion małych kawałków" zrobił na mnie ogromne wrażenie i często wracam do tej książki. Chętnie więc sięgnę także po "Jasny słoneczny poranek":)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. najpierw planowałam przeczytać Milion małych kawałków, ale wpadł mi w ręce Jasny słoneczny poranek i mam nadzieję, że mnogość wątków, bohaterów, ogólny chaos i pokręcenie mnie nie odstraszą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie skończyłam lekturę i jestem pod ogromnym wrażeniem, ale podobnie jak Ty problem z jej zrecenzowaniem. Jak dla mnie książka jest rewelacyjna i niezwykle emocjonalna, a jej chaotyczność odczytuję jako ogromny plus, a nawet główny atut ;)

    OdpowiedzUsuń