Czy nie wspominałam przypadkiem, że kocham podróżować? Jeśli nie, właśnie macie okazję się o tym dowiedzieć. Zwiedziłam już Wielką Brytanię, Francję, Luksemburg, Niemcy i Czechy, a teraz przyszła pora na Holandię, kraj słynący z wiatraków i tulipanów [nie wspominajmy tu o innych charakterystycznych ,,roślinach" :].
Ten wyjazd jest jednak inny od poprzednich - zwiedzając wyżej wymienione państwa, byłam na wycieczkach z przewodnikiem, tym razem jednak lecę prywatnie i zamierzam zostać tam, uwaga... miesiąc. Bardzo się cieszę z tej obiecującej wizji odpoczynku i relaksu, a także zwiedzania i szlifowania języka angielskiego. Rany julek, około trzydziestu dni rozmawiania niemalże tylko i wyłącznie po angielsku, cóż to za wspaniałość!
Oczywiście biorę ze sobą książki. Właściwie, one już pojechały z osobą, z którą będę mieszkać - ja lecę samolotem i nie zamierzam płacić za nadbagaż. Wzięłam, po raz kolejny uwaga, siedemnaście sztuk. Znajomi, obserwując moje wyczynowe pakowanie wielkiej walizy, kręcili tylko z politowaniem głowami - kto to widział, s i e d e m n a ś c i e książek na taką podróż! Śmiech na salę. Niezależnie od nich, uparłam się i spakowałam - siedemnaście pięknych, pachnących egzemplarzy. Sprawą wiadomą jest, iż nie przeczytam w Holandii nawet połowy z nich - przecież będę zwiedzać, oglądać, poznawać. Z drugiej strony, pomyślcie... jestem w obcym kraju, nie ma w pobliżu żadnej polskiej księgarni, biblioteki, po angielsku raczej też nie znajdę nic ciekawego. No i co ja pocznę, jak mi się te zapasy skończą? Zapobiegawcza ja wolałam nie ryzykować i wzięłam całą stertę grubych, tłuściutkich [niedosłownie rzecz jasna] książek - lekkich, przyjemnych, w sam raz na wakacje. A niech się śmieją, myślę sobie. Ich problem!
A biorę:
A biorę:
- Henning Mankell - ,,Biała lwica"
- Harlan Coben - ,,Najczarniejszy strach"
- Richard Mason - ,,Świat Suzie Wong"
- Penny Vincezni - ,,Wystarczy chwila"
- Attica Locke - ,,Czarna woda"
- Christopher Moore - ,,Wyspa wypacynkowanej kapłanki miłości"
- Jane Austen - ,,Opactwo Northanger"
- Linwood Barclay - ,,Bez śladu"
- Sherrylin Kenyon - ,,Taniec z diabłem"
- Anna Brzezińska - ,,Wiedźma z Wilżyńskiej Doliny"
- L. M. Montgomery - ,,Opowieści z Avonlea"
- Hanif Kureishi - ,,Powiem ci, jak kochać"
- Irvine Welsh - ,,Trainspotting"
- Fredricco Moccia - ,,Wybacz, ale będę mówiła Ci skarbie"
- Fredricco Moccia - Tylko ciebie chcę"
- Rosamunde Pilcher - ,,Odłosy lata"
- James Frey - ,,Jasny słoneczny poranek" [właśnie czytam]
Nie myślcie sobie jednak, że dam Wam spokój, o nie - tutaj czas na złowieszczy śmiech. Prawdopodobnie będę miała Internet i nowe recenzje pojawiać się będą regularnie, w miarę możliwości. Myślę, że może skrobnę coś również z wyjazdu - jakieś zdjęcia, relacje na bieżąco. Macie ochotę na coś takiego?
Nie pozostaje Wam nic innego jak życzyć mi udanego wyjazdu - no już, życzcie mi! - i z niecierpliwością (; oczekiwać nowych notek. A tak na poważnie, to myślę, że nawet nie będę tęsknić za Polską, bo ogromnie lubię wyjeżdżać.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Zazdroszczę takich wojaży! Mam nadzieję, że będziesz miała tyle wrażeń, że na książki już nie starczy Ci czasu :)) Koniecznie chwal się zdjęciami, pokazuj co zwiedziłaś i co jadłaś, a najlepiej pozwiedzaj jakieś obiekty sportowe i wrzucaj zdjęcia, żebym zzieleniała z zazdrości.
OdpowiedzUsuńUdanej podróży!
PS. Jakbyś jednak miała czas na czytanie, zacznij od "Wyspy wypacynkowanej kapłanki miłości", bo ostatnio kupiłam, chcąc wreszcie poznać tego autora, a ktoś mi pod stosikiem napisał, że raczej nie warto :( Mam nadzieję, że Tobie się spodoba i zmotywuję się, by po nią sięgnąć.
Jeszcze raz - udanej podróży, dużo słońca i wspaniałych wrażeń :)
O rany, dziękuję! Bardzo miło z Twojej strony. Oczywiście wcielę się w rolę fotografa i będę robić zdjęcia non stop, bo to świetna pamiątka. Jeżeli faktycznie będę miała Internet [nie biorę pod uwagę innych możliwości], rzecz jasna będę relacjonować wszystko po kolei, szczegółowo.
UsuńJasne, nie ma sprawy. Jak tylko skończę ,,Jasny słoneczny poranek", zabiorę się za Moore'a. Również słyszałam, że to jedna z najsłabszych książek autora, ale nie ma co się nakręcać - przeczytamy, zobaczymy :)
A ja Tobie jeszcze raz, kochana, dziękuję i pozdrawiam serdecznie! :))
Siedemnaście książek! Niesamowite, zostało Ci jeszcze jakieś miejsce na ciuchy? :D Bardzo zazdroszczę wypadu, na pewno będzie niezapomniany. Baw się tam dobrze i miłego czytania :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, wzięłam ze sobą połowę szafy [poważnie!] :D No z pewnością, wczoraj ok. 18 - 19 dojechałąm na miejsce, jest bardzo fajnie, chociaż w tym momencie pada.
UsuńDziękuję pięknie!
Miłego wyjazdu! Niecierpliwie czekam na zdjęcia; mam nadzieję, że znajdziesz trochę czasu na przeczytanie choć części tej sterty książek. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńZnajduję czas, znajduję :) Co prawda nie czytam non stop, ale i tak dużo.
Faktycznie, trudny wybór. Ciekawe książki wybrałaś. :)
OdpowiedzUsuńmyślę, ze pobyt był miły, to zupełnie inny świat niż nasza polska rzeczywistość.
OdpowiedzUsuń