niedziela, 10 lipca 2011

 A myślałam, że mnie to ominie. Miałam nadzieję, złudną nadzieję. Engo - zapamiętam to sobie. Nic, tylko wyczekuj zemsty ;)) 
Dziś będę pisać o sobie. Nie lubię tego robić. Ale.. ilu ja rzeczy nie lubię? Dosyć zrzędzenia. :) 
1. Mam słabość do słodyczy. Bez nich nie mogłabym istnieć. I chociaż wielokrotnie obiecywałam sobie, że się odchudzę, nigdy tak naprawdę nie odstawiłabym czekolady, karmelu, wafelków, ciasteczek na dobre. Paradoksalnie nie słodzę ani kawy, ani herbaty. 
2. Uwielbiam gotować, piec, dusić (jedzenie;)), mieszać, eksperymentować ze składnikami.. Szczególnie potrawy na słodko - ciasteczka, ciasta, ogólnie : desery. I, skromnie przyznam, jestem w tym dobra. 
3. Piję tylko i wyłącznie wodę gazowaną. Zero soków i napojów słodkich. Obowiązkowo w kuchni muszę mieć zgrzewkę wody, inaczej.. źle się czuję ;) 
4. Czytałam, odkąd sięgam pamięcią, od małego - moją pierwszą "własnoręcznie" przeczytaną książką była "Ania z Zielonego Wzgórza", wcześniej mama czytała mi "Karolcię" - moja ulubiona lektura z dzieciństwa! Stary, zniszczony egzemplarz tejże powieści mam nadal na półce i czasami z przyjemnością do niej wracam. 
5. Bloga założyłam piątego sierpnia 2009 roku, na bloxie, natchniona przez Izusr. Moje pierwsze 'recenzje' były wręcz FATALNE, doświadczenia nabrałam z czasem, ale uważam, iż nadal daleko mi do miana dobrego recenzenta. 
6. Kocham zwierzęta - w domu mam obecnie papugę i psa. Przy okazji, ma ktoś ochotę przygarnąć to pierwsze? Zapłacę ;)) Chwilami mam dosyć tego skrzydlatego stworzenia, zwłaszcza, gdy zrywa mnie rano z łóżka (standard : piąta, szósta rano), śpiewając czy wręcz wrzeszcząc. 
7. Nigdy nie lubiłam kupować ubrań, a w centrach handlowych jedynymi interesującymi mnie sklepami są księgarnie. Łażenie po H&M'ach, Zarach, Solarach, CCC'ach, Veromodach, Hause'ach, Orsay'ach i tym podobnych są dla mnie męczarnią. Wolę spędzić cały dzień w Empiku niż piętnaście minut w sklepie z ubraniami. Poważnie ;) 
8. Jestem bardzo specyficznym człowiekiem, nieufnym i jednocześnie otwartym na ludzi, zmieniającym nastroje jak rękawiczki (rękawiczki czy skarpetki?). Mam nietypowe poczucie humoru, być może dlatego nie śmieszą mnie żadne kabarety. Uważam, iż mam dobre serce, czasem niestety się na tym potykam. "Przyjaciel" to dla mnie bardzo duże słowo, a żeby tak kogoś nazwać, muszę spędzić z nim wiele czasu. Ponadto jestem nieco chaotyczna i czasem zbyt poważna, a śmieję się w najmniej odpowiednich momentach.
9. W mojej sypialni panuje dość duży bałagan, ale dobrze mi z tym. Często gubię różne rzeczy i gdy nie mogę ich znaleźć, obiecuję sobie, że "jutro" posprzątam pokój. ;)
10. Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki - słucham przeważnie rocka - głównie indie rocka (Cold War Kids, Kings of Leon, Local Natives..), punk rocka (Sex Pistols, The Clash, The Ramones, The Libertines..), a także wybranych zespołów trip-hopowych (Blue Foundation, Archive, Elsiane, Flunk). Z chęcią słucham też muzyki francuskiej, wyjątkowo lubię Emmanuela Moire, Christophera Mae i Le Roi Solei. 
11. Mam fioła na punkcie seriali (oglądam na komputerze). Ja wiem, to wciągające, strata czasu i w ogóle, ale ja je lubię i tyle. Z wielką niecierpliwością wyczekuję nowego odcinka True Blood i Gossip Girl, powoli kończę pierwszy sezon Dextera i The O.C. (Życie na fali), za mną już The Wampire Diares, Rizzoli&Isles oraz kilka innych. TV natomiast nie oglądam, jak dla mnie to pudło mogłoby nie istnieć. 
12. Wiem, że w to trudno uwierzyć (;)), ale mam kilka wad. :p Jestem niecierpliwa, nieco apodyktyczna i  czasem upierdliwa (niee, ja po prostu walczę o swoje). No właśnie, walczę o swoje, sprzyja temu moja upartość. 

   I to by było na tyle. Nie wywołam nikogo imiennie - nie mam zielonego pojęcia, kto już brał udział w zabawie, a kto jeszcze nie. Zapraszam wszystkich, którzy opisywanie siebie mają jeszcze przed sobą. ;)

17 komentarzy:

  1. Też uwielbiam seriale, a telewizji prawie nie oglądam...
    I też bardzo lubiłam "Karolcię" w dzieciństwie...
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę jak ciekawie :) Część wspólna, część mniej, ale wszystko interesujące.

    Ja generalnie łańcuszków nienawidzę, ale ten chociaż jest fajny pod tym względem, że mam wrażenie, że chociaż ciut lepiej poznałam osoby, których blogi czytam od dawna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa... Jeszcze jedno! Nie wiem, czy wiesz, że Twój blog jest o kilka dni starszy od mojego? :D Już niedługo obydwa będą świętowały dwa latka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również nie potrafiłabym "odstawić" słodyczy xD
    A tak w ogóle, to miło Cię poznać!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Również uwielbiam seriale i jestem zdecydowanie uzależniona od słodyczy, chociaż potrafię czasami, sama z siebie, nie jeść słodyczy nawet przez miesiąc.

    "Karolcię" też mam na półce, a "Anię" czytam do dziś.

    Aha. I nie znoszę gotować!

    Miło było Cię troszeczkę poznać :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubimy pisać o sobie (bo to trudne!), ale chętnie czytamy o innych. Miło Cię bliżej poznać. Z przyjemnością wędruję po tym łańcuszku...:)

    OdpowiedzUsuń
  7. nr 9, to tak jakbyś mówiła o mnie:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Miło poznać Cię bliżej :) Jakie byłoby zycie bez słodyczy? CZasem trzeba je trochę osłodzić :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam seriale, kocham piec słodkości, mam słabość do czekolady, a herbaty nigdy nie słodzę...
    mamy dużo wspólnego :DD

    OdpowiedzUsuń
  10. Też uwielbiam słodycze, moje motto - życie jest zbyt krótkie, żeby odmawiać sobie przyjemności jedzenia słodkości ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. No proszę, masz jakieś wady? A to ci nowina! ;))
    Wiele rzeczy mamy wspólnych, jaki ten świat mały :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja Cię zachęciłam? Niemożliwe! :) Nawet nie miałam pojęcia, ale w takim razie mogę się tylko cieszyć.
    Też uwielbiałam "Karolcie", o matko, a całkiem o niej zapomniałam. I też lubię gotować, bardzo lubię, naprawdę. Ale wiesz co mnie wkurza? Że ja poświęcam na przygotowanie czegoś, dajmy na to godzinę, a to następnie znika z talerzy w ciągu 5 minut, choć może powinnam się cieszyć, bo to znaczy, że smakowało? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Również uwielbiam seriale :) Telewizję oglądam rzadko, jak już siądę przed telewizorem to gram na PlayStation ;P
    Reszta ciekawostek bardzo ciekawa. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ho ho ho, nie spodziewałam się takiego odzewu!

    Immora - szczerze? Nie wiem dokładnie, co to PlayStation :D Jeżeli chodzi o elektronikę to jestem totalnie zacofana - no patrz, zdradzam kolejną moją cechę ;)

    Izusr - a owszem, owszem :)
    Ha! Dokładnie tak! Mam identycznie, kochana ;)) Najpierw trzeba się narobić, zrobić wszystko tak, żeby ładnie wyglądało, a za chwilę - nie ma nic ;) Masakra normalnie :D

    Magda Saczuk - no widzisz ;) Zaskoczyłam Cię. :D

    Evita - hmm, może i ja się nim zacznę posługiwać? Chociaż nie, będę jeść ich jeszcze więcej, a tak nie może być :]]

    BookEater - no proszę, proszę :) Faktycznie świat jest mały.

    Aneta, Izuś, Książkowiec - :)))))

    Claudette - o tak, do Ani i ja często wracam. Myślę, że to chyba jedna z moich ulubionych części tej serii.
    Nie znosisz gotować? A idź Ty! :P

    Książkowo - to prawda, mam bardzo podobnie. Większość łańcuszków uważam za stratę czasu, aczkolwiek ten jest wyjątkowo ciekawy.
    Poważnie? Nie wiedziałam! Czyli oba się urodziły sierpniową porą? ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj:)
    Ja zostałam zaproszona do łańcuszka już prawie miesiąc temu i nie mogę się zebrać. Ale u mnie to kwestia tego, że mam problem z syntezą i nie umiem pisać krótko (dlatego podziwiam wszystkie krótkie, zwięzłe a treściwe posty) i nie mogę się zdecydować co o mnie opowiedzieć a co przemilczeć. Ale wiesz jak przeczytałam Twój post to jakoś mi się zachciało napisać jednak o sobie cosik. A tak poza tym to łączy nas Karolcia-rany jak ja kochałam tą książkę. Taka zielona okładka z dziewczynką. A i łączy nas punk rock z tą różnicą, że ja jeśli słucham to po to by powspominać stare punkowe dzieje. Ehh biegało się w pasiakach i marzyło o Jarocinie hihi. A i uwielbiam gotować, co odkryłam zupełnie niedawno i było to dla mnie samej zaskoczeniem. AA i seriale:) Uwielbiam. Potrafię długo nie oglądać żadnego, ale jak się wkręcę to lecę pasjami. Teraz odkrywam na nowo Twin Peaks. Rany jaka to korba jest! Pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie pozwiedzać dłuuugie posty:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też lubię punk, sam nawet pocinam na gitarze. Co do tych łańcuszków, to ja też jakiś czas temu zostałem wciągnięty do tej zabawy, ale co tam... mam nadzieję, że niedługo wszyscy o tym zapomną :P

    OdpowiedzUsuń
  17. O patrzcie, zapomniałam wspomnieć, że gram na skrzypcach! Ehh ta skleroza.

    Louis - a jakich zespołów punkowych słuchasz? Hyhy, ja również niechętnie podeszłam do tej zabawy, ale w zasadzie pisanie o sobie jest dosyć.. przyjemne.

    Papryczko - hmm, a ja nie mam pojęcia, co odpowiadać na Twoje długaśne komentarze, chociaż czytam je z przyjemnością! Z serialami mam podobnie - czasem nie oglądam nic, a jak się wciągnę.. ;) Idę do Ciebie!

    OdpowiedzUsuń