czwartek, 11 października 2012

Boris Akunin: ,,Kochanek Śmierci"


Wydawnictwo: Świat Książki 2012 
Język oryginału: rosyjski 
Tytuł oryginału: ,,Lubownik Smierti" 
Przekład: Wiesława Karaczewska
Liczba stron: 303 
Tom 10 cyklu ,,Przygody Erasta Fandorina"

Literatura rosyjska nie jest mi bliska. Rzadko sięgam po książki pochodzące z tego kraju, chociażby dlatego, że wśród zalewu dzieł amerykańskich czy też skandynawskich, które na rynku wydawniczym rozmnażają się chyba przez pączkowanie, autorzy z Rosji są często spychani daleko na bok. Ostatnio postanowiłam, iż będę częściej zmieniać miejsce literackiego zamieszkania - podróżując po Afryce, Azji oraz Europie. Jak dotychczas plan ten realizowany jest bez zarzutów - ostatnio było Zimbabwe, teraz nasz sąsiad - Rosja. 
Boris Akunin jest autorem kryminałów, których akcja umiejscowiona jest w carskiej Rosji. Napisał między innymi cykl o Eraście Fandorinie, poszukiwaczu skarbów. Tak naprawdę Akunin to nie jest jego prawdziwe nazwisko - słowo to, pochodzące z języka japońskiego, znaczy ,,łotr". Brzmi obiecująco.
Rosja, przełom XIX i XX wieku. Chitrowka to slumsowa dzielnica Moskwy, na której życie uliczne toczy się pełną parą. Tutaj obcy nie mają szans na przetrwanie - albo cię okradną, albo ukatrupią. Prawą ręką tego miejsca są gangi, a policaja na widok asów, czyli mafijnego szefostwa, zwiewa, gdzie pieprz rośnie. Jednym słowem: tutaj wszystko rządzi się swoim prawem. Albo się podporządkujesz, albo uciekaj, póki możesz.
Młody Sieńka Skorik, uliczny złodziejaszek i sierota, ucieka od wuja-tyrana, który jest jego formalnym opiekunem. Jako bity, upokarzany i wielokrotnie głodzony w przeszłości, jest nieufny i zamknięty w sobie. Trafia na Chitrowkę, gdzie poznaje piękną, uzależnioną od narkotyków dziewczynę o wymownym pseudonimie - Śmierć. Sieńka ma więc już dwa marzenia - przede wszystkim dostać się do talii Księcia, ale również zostać kochankiem samej Śmierci.
Skorik nie tylko przeżywa różne mrożące krew w żyłach przygody na ulicach XIX-wiecznej Moskwy, ale także... znajduje, zupełnie przypadkiem, tajemniczy skarb, który być może odmieni jego życie. Pytanie tylko: na lepsze czy na gorsze?
Rosyjskim poszukiwaczem skarbów jest również Erast Pietrowicz, pan Nameless lub po prostu Fandorin. Co wspólnego ma ze sobą ta dwójka, tak od siebie różna?
,,Kochanek Śmierci" to pierwsza książka Borisa Akunina, jaką miałam przyjemność poznać. Sam opis bardzo mnie do niej przekonał, chociaż, wbrew pozorom, zdradza bardzo mało i jest tylko wstępem do całej, bogato rozbudowanej historii młodego Sieńka Skorika.
Tak naprawdę trudno mi jednoznacznie zaklasyfikować ,,Kochanka Śmierci" - to powieść jednocześnie historyczna, sensacyjno-detektywistyczna i, w mniejszym stopniu, obyczajowa. Wydaje mi się, że nazwa kryminał zupełnie nie oddaje klimatu powieści - nie spotkamy tutaj ani rozbudowanych laboratoriów, ani błyskotliwych policjantów próbujących rozwiązać zagadkę. Oczywiście, intryga została zachowana, natomiast Akunin serwuje nam zupełnie inny talerz wrażeń, niż moglibyśmy się spodziewać.
Bohaterowie - autor w ich kreowaniu jest, jak spostrzegłam, mistrzem. Postacie są bowiem zarysowane niesamowicie wyraziście, z dopracowanym ostatnim szczegółem. Czytelnik ma wrażenie, że wie o nich wszystko, a zarazem tak słabo zna. Każdy ma swoje słabe strony oraz zalety - nic nie jest czarno-białe, bo przecież nawet taki budzący sympatię Skorik jest złodziejem i łobuzem.  Jedni intrygują, na przykład tajemnicza i budząca pożądanie Śmierć; inni budzą wstręt i odrazę, jak chociażby Wampir, as jednego z czołowych gangów na Chitrowce.
Akunin mnie zachwycił do tego stopnia, że jak najszybciej mam ochotę sięgnąć po kolejne jego dzieła. Spodziewałam się przyjemnego, wciągającego kryminału - otrzymałam coś znacznie więcej, bo opowieść o  życiu na bruku, pożądaniu, zakrętach losu. Wszystko to umiejscowione w carskiej Rosji, budzącej jednocześnie zainteresowanie i lęk. Duża dawka emocji gwarantowana. Polecam!

A na zachętę cytat, który umieściłam w niedzielę na stronie facebookowej mojego bloga. Oczywiście pochodzi z powieści ,,Kochanek Śmierci":
,,Lepiej pochlebić złemu człowiekowi, niż obrazić dobrego."


5 komentarzy:

  1. Z literaturą rosyjską to i ja jestem lekko na bakier, ale w sumie zainteresowała mnie fabuła powyższej powieści. Co prawda nie wiem, czy w najbliższym czasie będę miała okazję sięgnąć po Akunina, wszak zawalona jestem tysiącem innych lektur. Będę miała jednak na uwadze Kochanka :) Szkoda tylko, że okładka szpetna :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Tirindeth - a mnie się właśnie okładka bardzo podoba, nawet miałam o niej wspomnieć słowo w recenzji, ale oczywiście zapomniałam ;) Wydanie jest bardzo estetyczne i zgrabne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanowię się jeszcze na d tą serią...

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety okładka tego wydania jest brzydka.Jestem szczęśliwa posiadaczką serii książek o Eraście Pietrowiczu Fandorinie.Poprzednie I wydanie miało stylizowane na obrazy okładki oddające klimat carskiej Rosji.już niebawem ukaże się nowy tom z tego cyklu. Gabriela

    OdpowiedzUsuń
  5. No, no, no... Chyba się skuszę, tym bardziej że lubię zarówno kryminały jak i język rosyjski, a co za tym idzie Rosję też darzę sympatią:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń