Już kilka miesięcy temu odkryłam pewien cudowny zespół klasyfikujący się do post-rocka, chociaż w niezbyt oczywisty sposób. Mowa o Hungry Ghosts , którego utwory wytrwale towarzyszą mi podczas lektury. A dlaczego? Jest to muzyka bez słów, gdzie główną rolę grają skrzypce, co nie przeszkadza mi w czytaniu, a nawet - pomaga mi się skupić i pozytywnie działa na wyobraźnię. Poza tym na okres jesienny Hungry Ghosts nadają się jak znalazł. Zresztą, posłuchajcie sami.
I don't think about you anymore, but I don't think about you anyless
Three Sisters
Melancholijny akompaniament do jesiennego czytania [kącik muzyczny part 6]