Wydawnictwo: Bellona 2012
Język oryginału: hiszpański
Tytuł oryginału: ,,La puerta de los tres cerrojos"
Przekład: Agata Zyznowska
Liczba stron: 207
Fizyka. Z czym Wam się to kojarzy? Z pewnością większość z Was, a nawet wszyscy pomyśleliście w tym momencie o przedmiocie szkolnym, nierzadko znienawidzonym. Wzory, obliczenia, trudne definicje... Jednakże fizyka to nie tylko całonocne wkuwanie i sprawdziany, ale również bardzo ciekawa nauka o świecie, w którym żyjemy, jaki nas otacza. Dowodzi temu książka Sonii Fernandez-Vidal.
Niko to zwyczajny czternastolatek marzący o popularności i podbiciu serca najładniejszej dziewczyny w szkole. Kiedy pewnego dnia się budzi w swoim łóżku, nie przyszłoby mu do głowy, że ten dzień będzie zupełnie inny niż wszystkie inne i zmieni jego życie. Już tajemnicza wiadomość, jaką widzi w swoim pokoju, intryguje go. Postanawia coś zmienić i dlatego wybiera się do szkoły drogą inną niż zawsze. Dzięki tej decyzji odkrywa, iż istnieje świat równoległy do jego świata - świat fizyki kwantowej. Brzmi strasznie naukowo? Nic bardziej błędnego!
Niko, jako jedyny człowiek, który przedostał się przez drzwi o trzech zamkach, ma bardzo ważną misję do spełnienia. Zadanie to będzie tym bardziej ważne, iż od niego zależy, czy normalny świat zrównoważy się ze światem kwantowym.
,,Drzwi o trzech zamkach" to bardzo ciekawa książka. Mówi o fizyce kwantowej, jednak nie w sposób czysto naukowy, gdzie trudne do zrozumienia wzory przewijają się przez każdą stronę. To bardzo przyjemna książeczka napisana prostym, sprzyjającym młodemu rozumowi językiem. Wyjaśnia nam ciężkie pojęcia z tej dziedziny, aczkolwiek w sposób łatwy, klarowny i interesujący. Sprzyjają temu elementy fantastyczne, które w ,,Drzwiach o trzech zamkach" odgrywają istotną rolę.
Powieść Sonii Fernandez-Vidal, autorki-fizyczki, jest idealna na zimne, ponure wieczory w towarzystwie kubka z gorącą czekoladą. Została wydana przez wydawnictwo Bellona dużą czcionką, sprzyjającą oku, a poza tym wzbogacona licznymi rysunkami. Skomponowana jest w sposób bajecznie pobudzający wyobraźnię.
Mimo iż ,,Drzwi o trzech zamkach" to utwór przeznaczony dla dzieci i młodzieży, uważam, że dorośli czytelnicy również będą czerpać przyjemność z lektury. W końcu któż by nie chciał powrócić do czasów szkolnych i wreszcie zrozumieć ciężkie lekcje fizyki? Jeżeli nie - warto sięgnąć po tę książkę chociażby ze względu na to, iż czyta się ją jak kawał dobrej fantastyki.
Bohaterowie są osobliwi - niski, niesforny elf-naukowiec, piękna wróżka przygotowująca się do doktoratu, mistrz Zen-O, który nieco przypomina Potter'owego Dumbledore'a. Wszystkie te postacie wywołują szeroki uśmiech na twarzy czytelnika.
Książkę ,,Drzwi o trzech zamkach" wspominać będę pozytywnie jako podróż do krainy, gdzie dominuje fizyka kwantowa. Polecam wszystkim, którzy nie przepadają za tą dziedziną naukową - tym młodszym i starszym.
Odnotowuję tytuł. W sumie bardziej dla syna, który w naszym domu jest umysłem ścisłym z zamiłowaniem do literatury. Bo ja to chyba niewiele bym zrozumiała z powieści ;)
OdpowiedzUsuńO, no to raczej mu się spodoba :)
UsuńNo coś Ty, sęk w tym, że wszystko jest w tej książce do zrozumienia! Autor wyjaśnił w sposób prosty i klarowny, więc naprawdę nie ma powodów do obaw :)