Wydawnictwo : Rebis 2010
Tytuł oryginału : "The Red-Headed Stepchild"
Język oryginału : angielski
Przekład : Mirosław P. Jabłoński
Tom 1 trylogii o Sabinie Kane
Liczba stron : 344
Ocena wciągnięcia : 6
Ocena ogólna : 5,5
Zdecydowana większość książek o wampirach w roli głównej opowiada o miłości zagubionych nastolatek spotykających na swej drodze przystojnego, silnego i męskiego krwiopijcę. Zakochują się, poluje na nie osoba trzecia (zła), dobry wampir ratuje je. Ja lubię takie powieści, pod warunkiem, że mam na nie nastrój. Jednak sto razy bardziej wolę poczytać coś bardziej emocjonującego, gdzie bohaterkami nie są owe naiwne dziewczyny, a "wredne suki".
Taką "wredną suką" jest Sabina Kane - kobieta, o której już na wstępie dowiadujemy się, że ma mieszaną krew. Zadajemy sobie pytanie.. jak? "W 'Zmierzchu' tego nie było!" - myślimy. I właśnie to jest największy plus w powieści pani Wells - oryginalność.
Powróciwszy do pytania - jak? Jak to się stało, że Sabina ma mieszaną krew? Nie jest to zagadka, Sabina w roli narratora pierwszoosobowego wyjaśnia nam wszystko - jest dzieckiem wampirzycy i maga. Oboje rodziciele zostali srogo ukarani za czyn tak niedopuszczalny, jak związanie się z przedstawicielem wrogiej rasy. Sabina zaś, dziecko Bóg wie za co winne, a jednak obwiniane za błędy rodziców, została wychowana pod czujnym okiem babki, która wraz z dwiema innymi wampirzycami tworzy panujący ród (Dominie). Bohaterka wykonuje polecenia Dominii. Pewnego dnia dostaje niecodzienne zadanie, z którego wykonaniem jest problem. I tu Sabina wpada w potężną pułapkę.
Ta książka jest niebezpieczna - wciąga jak diabli (żeby nie było, że nie ostrzegałam;)). Usiadłam na chwilkę wczoraj wieczorem, a skończyło się na tym, że nie podniosłam się, dopóki nie skończyłam czytać. Szczerze mówiąc na początku pomyślałam sobie : "Oho, kopia Harrison i jej cyklu "Zapadlisko". Myliłam się. Owszem, niektóre elementy są podobne - pomieszanie ras (zupełnie jednak innych), pewne cechy głównych bohaterek, ale uważam, że pomysły Jaye Wells były bardzo oryginalne i rzadko spotykane, na przykład mieszana krew.
Pióro autorki jest bardzo lekkie, idealnie pasujące do tego typu literatury. Prosty język, wartka akcja, niespodziewane wydarzenia i starannie obmyślana intryga dodają książce smaku. Lubię bohaterki typu Sabiny Kane - niezależne, odważne, wredne, niegłupie, nieprzewidywalne, nieposkromione, bystre, nieco niedostępne i zajęte sobą, a przy tym niesamowicie kobiece i nasycone seksapilem. Pokochałam również Giguhla, demona-bezwłosego kota, przy którym nie da się nie uśmiechnąć - irytujący, upierdliwy, złośliwy, pomocny i z wielkim sercem. Nieraz wątki z nim wywołały wybuchy śmiechu. Kolejna rzecz wpływająca na moją pozytywną ocenę końcową to dialogi - realistyczne, oddające charakter postaci i zabawne.
Myślę, że nie wszystkim spodoba się historia rudowłosej Sabiny Kane - fanom "Zmierzchu" i pokrewnych powieść może nie przypaść do gustu, na pewno jednak zaskoczy. Książkę polecę więc wielbicielom fantastyki nie stroniącej od tajemnic, miejskiego życia, walki międzygatunkowej i wyrazistych, mocnych charakterów.
Gdzieś już czytałam o tej serii pewnie kiedyś po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńW sumie czemu nie:)). Też mam rude włosy, więc pozycja obowiązkowa:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
"Wredna suka" - to powieść dla mnie. Zdecydowanie. :D
OdpowiedzUsuńKoleżanka już mi też ja zachwalała - trzeba będzie dla niej znaleźć czas :)
OdpowiedzUsuńPo tej recenzji jestem pewna, że to książka, którą muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńUwielbiam dobrą fantastykę, rudowłose kobiety w dodatku z charakterkiem i oryginalność.
Pozdrawiam :)
Cały czas jakoś nieufnie podchodzę to tego typu serii czy trylogii. Chociaż akurat ta pozycja mogłaby mi się spodobać, wstrzyma się na razie. Poczekam na recenzje kolejnych tomów. Zobaczymy jak one się prezentują ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie mam ogromną ochotę przeczytać tę książkę! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wysoka ocena ;) Myślę, że przeczytam jeśli trafię na nią w bibliotece.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !