poniedziałek, 25 listopada 2013

Sara Shepard: ,,Gra w kłamstwa"


 Wydawnictwo: Otwarte 2013
 Język oryginału: angielski
 Tytuł oryginału: 'The Lying Game'
 Przekład: Mariusz Gądek
 Liczba stron: 296
 Tom 1 serii ,,Gra w kłamstwa"


O Sarze Shepard mówić chyba nie trzeba. Prawdopodobnie każdy miłośnik książek - i nie tylko, bo również fani seriali - słyszał o tej autorce, która zasłynęła dzięki bestsellerowej serii Pretty Little Liars, na podstawie której powstała ekranizacja w formie serialu. O cyklu pisałam dwa razy, ponieważ zdążyłam już przeczytać trzy pierwsze tomy, natomiast nowych odcinków adaptacji wyczekuję ze zniecierpliwieniem. Już podczas lektury Pretty Little Liars spostrzegłam zadziwiający mnie fakt, iż serial zupełnie odbiega od oryginału. Tym razem jest to dla mnie jeszcze większa zagadka. 
Sutton Mercer ma wszystko. Jest piękna, popularna, ma wspaniałego chłopaka, oddane przyjaciółki, kochającą rodzinę, pieniądze - niczym w bajce. Ma także pasję - dokuczanie innym ludziom, którą nastolatka nazywa ,,Grą w kłamstwa". Zabawa ta, w której udział bierze Sutton i jej koleżanki, tylko wybrani, polega na robieniu psikusów niekoniecznie przypadkowym osobom. Numery te dla wykonujących są niezwykle zabawne, zaś dla pokrzywdzonych mogą skończyć się tragicznie. Pewnego dnia Sutton budzi się jako duch. Czy to możliwe, aby sama padła ofiarą swoich gierek?
Emma Becker jest istnym przeciwieństwem wyżej przedstawionej bohaterki. Dziewczyna odkąd pamięta, błąka się po rodzinach zastępczych. Jej marzeniem jest stabilizacja, poczucie bycia kochaną i potrzebną. Jej życie zmienia się diametralnie, gdy odkrywa, iż ma siostrę bliźniaczkę. Emma, nie mając nic do stracenia, a jednocześnie rozpaczliwie szukając więzi, wybiera się na spotkanie z Sutton. 
Na miejscu jednak okazuje się, że bliźniaczka nie żyje, a Emma ma ją udawać, bo inaczej skończy jak siostra. Musi przystosować się do nowych warunków, poznać bliskich Sutton, domyślać się, jak zachowałaby się ta, którą musi naśladować. Ponadto podejmuje próbę rozwikłania zagadki, jaką jest morderstwo. 
Sara Shepard tradycyjnie zaskakuje, intryguje i przede wszystkim nie pozwala nawet na chwilę oderwać się od napisanych utworów. Napięcie w ,,Grze w kłamstwa" stopniowo wzrasta, aby podnieść czytelnikowi ciśnienie w punkcie kulminacyjnym. Tutaj nie ma czasu na nudę! 
Mnie się książka podobała - przez weekend stanowiła dla mnie źródło rozrywki, relaksu, a także zagwarantowała możliwość oderwania się od rzeczywistości. Mimo wszystko po obejrzeniu wszystkich możliwych odcinków serialu 'The Lying Game' spodziewałam się jednak czegoś zupełnie innego. Ekranizacja jest tak różna od oryginału, że zastanawiałam się - czy reżyser rzeczywiście wzorował się na TEJ serii? Może zaszła jakaś pomyłka... 
Wydaje mi się, że historia z serialu bardziej mnie porwała. Tam było wszystko nie tylko bardziej realne, rzeczywiste, ale również ciekawsze. Zamierzam jednak sięgnąć po kolejny tom, których, według źródeł, ma być sześć. 

1 komentarz:

  1. jeszcze nie czytałam, ale mam w planach :)
    słyszałam, ze bardzo podoba do PLL :P

    OdpowiedzUsuń