Wróciłam. Właściwie to już dawno temu, ale dopiero dziś znalazłam trochę czasu na napisanie notki. Poza tym... odkryłam moc laptopów i kart pamięci aparatów, bo USB zniknęło w dziwnych okolicznościach ;)
Zacznę od tego, że pogoda była fantastyczna. W Paryżu, w przeciwieństwie do Polski - upał, co niemiara. Niestety na opalanie się nie było czasu. Zwiedzałam bardzo dużo, zobaczyłam wiele ciekawych miejsc, między innymi ,,Musee du Louvre", pola elizejskie, katedrę Notre Dame, wieżę Eiffla, cmentarz Pere-Lachaise. Płynęłam po Sekwanie, byłam również... w Disneylandzie. Oto kilka zdjęć z Francji:
widok z wieży Eiffla, z samej góry |
wieża Eiffla |
katedra Notre Dame |
pomnik Fryderyka Chopina na cmentarzu Pere Lachaise |
Nie myślcie, że jedyną atrakcją był Paryż, o nie. Otóż wcześniej spędziłam nocleg w Luksemburgu i miałam przyjemność zwiedzić to miasto - państwo, mówiąc na marginesie - bajeczne. Ponadto obejrzałam wiele zabytków w Norymberdze oraz w Pradze.
Spędzając czas poza krajem nasunęło mi się wiele porównań. Główne - między Europą Zachodnią a Wschodnią jest ogromna różnica, o której wcześniej rzecz jasna wiedziałam, ale nie miałam okazji jej dostrzec na żywo. Ubikacje, hotele... Definitywnie lepsze były w Niemczech, Francji i Luksemburgu niż w Czechach.
Uwierzcie mi - bardzo przykro było mi ze świadomością, że wracam do Polski. Czas spędzony poza granicami państwa zaliczam do jak najbardziej udanych. Z chęcią wróciłabym do tych wszystkich magicznych miejsc, no, ale wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Niestety :)
Nigdy nie byłam w Paryżu, ale wyobrażam go sobie jako piękne miasto;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPozazdrościć :). Francja to jeden z krajów europejskich, który chciałabym odwiedzić, na równi z Włochami Grecją ;).
OdpowiedzUsuńZazdroszczę niezmiernie! :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Zazdroszczę, choć może i mi w przyszłym roku będzie dane odwiedzić Paryż :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia :) kocham to miasto.
OdpowiedzUsuń