Witam wszystkich.
Przy okazji mam dla Was dwa zaproszenia. Pierwsze - na rozejrzenie się po moich pozycjach wystawionych na allegro, bo święta się zbliżają, trzeba zrobić miejsce na półkach (na nowe książki!) i zapełnić świnkę-skarbonkę (której, nawiasem mówiąc, nigdy nie miałam).
Po raz kolejny przepraszam za ciszę na blogu - ledwo mam czas się podrapać, a poza tym nic mi się nie chce ;) Czytać też nie, o dziwo.
Byłam wczoraj w teatrze - na ,,Madame" Antoniego Libery. Spektakl był rewelacyjny, prawdopodobnie najlepsza sztuka, jaką miałam okazję kiedykolwiek obejrzeć. Uważam, że aktor grający główną rolę został do niej stworzony. Dodatkowo muzyka (na żywo), która wzmacniała mój entuzjazm - świetna!
Plakat reklamujący spektakl ,,Madame" |
Po spektaklu miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu z autorem książki ,,Madame" - Antonim Liberą. Miałam mieszane uczucia - pan ten w pewnym momencie zaprzeczył sam sobie, mówiąc, że pisarz to zwykły człowiek, a następnie krytykując każde pytanie. Niezbyt przyjemny typ :) Samego utworu jeszcze nie czytałam, ale mam w najbliższym zamiarze - już leży na półce :)
Przy okazji mam dla Was dwa zaproszenia. Pierwsze - na rozejrzenie się po moich pozycjach wystawionych na allegro, bo święta się zbliżają, trzeba zrobić miejsce na półkach (na nowe książki!) i zapełnić świnkę-skarbonkę (której, nawiasem mówiąc, nigdy nie miałam).
Po drugie, i zdecydowanie dla mnie ważniejsze - zapraszam Was wreszcie do odwiedzania mojego drugiego, niedawno narodzonego bloga z pozytywnymi, luźnymi myślami. Stwierdziłam, iż strona taka, na którą będę mogła zawsze zerknąć, bardzo przyda się nie tylko mi, ale również każdemu, kto potrzebuje pozytywnego kopa ;) Zatem - zapraszam serdecznie!
Mam od dawna ochotę zapoznać się z "Madame". Czytam wiele pozytywnych opinii na temat tej książki. Autor sprawia wrażenie bardzo miłego, ale nie miałam okazji go poznać osobiście, więc moje pierwsze wrażenie może być zgubne...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że autor okazał się dziwnym człowiekiem - czasami wolę nie mieć kontaktu z twórcami niektórych książek, bo mimo niezwykłej prozy, za niektórymi słowami stoją niezbyt przyjemni ludzie ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wieści na fejsie lub twitterze, social media, blog to podstawa to tego.
OdpowiedzUsuń